- To o 17:30 przed kinem? - zapytał Liam.
- Spoko. Zaopatrzcie się w jakieś jedzenie, jestem głodna - usłyszałam śmiech po drugiej stronie słuchawki.
- Jasna sprawa - czułam, że się uśmiechnął. - Ucz mi się tam!
- Dobrze tato - wyszczerzyłam się.
W samotności udałam się na lekcje.
Maggie złapała grypę, Alice na wycieczce, Niall w ogóle nie pojawił się w szkole..
Gdy wysłałam mu sms-a dlaczego go nie ma, odpisał tylko, że źle się czuł.
Mieli być przed kinem, i co? No ja pytam?! Dlaczego ich tu nie ma?! Stałam chwilkę w jednym miejscu, ale że jestem mało cierpliwą osobą, chciałam mieć ich gdzieś i pójść do domu.. Przeszłam zaledwie dwa metry, kiedy poczułam silne szarpnięcie i upadłam.
Byłam w krzakach.
- Popieprzeni gwałciciele..! - warknęłam, z twarzą przy ziemi, gdyż jeszcze nie zdążyłam się od niej odkleić.
- Szszszszszsz.. - rozglądnęłam się i zobaczyłam, że tuż przy mnie siedzi ściśnięta czwórka chłopaków z One direction.
- Co wy do cholery robicie w krzakach? Jestem zajebiście głodna, a wy zaciągacie mnie w jakieś zarośla.. - warknęłam. - Ani trochę mnie to nie śmieszy..
- Spójrz tam - Zayn wskazał palcem na dwie osoby stojące koło parkingu, kilka metrów przed nami.
- Bawicie się w tajnych agentów? - zapytałam z dziwną miną.
- To Niall - oznajmił Liam - z Caroline.. - mój wzrok momentalnie pokierował się na Harry'ego. Loczek spuścił głowę.
Nagle Caroline złapała Horan'a za ręce i przytuliła go mocno. A on? Wyglądał niepewnie, jakby bił się z samym sobą.
- Powinniśmy ją oskarżyć! - odezwał się Louis. - Ona jest za stara i na dodatek go obmacuje!
- Ale on jakoś nie ma nic przeciwko.. - powiedział cicho Harry. Caroline to w końcu jego dziewczyna ( a może raczej powinnam powiedzieć: kobieta? ).. Można sobie wyobrazić, że czuje się teraz jak bułka leżąca w torbie przez wakacje. - Nie mogę na to patrzeć, pójdę już.. - dodał, po czym wyszedł z krzaków. Chłopacy odprowadzali go wzrokiem, jakby w każdej chwili gotowi byli wstać i zatrzymać go, jednak zdawali sobie sprawę, że Harry potrzebuje chwili samotności.
- Walić Flack'a, nikt nie będzie się bawił moim Niall'kiem - już chciałam wstać i pójść w ich stronę, kiedy ktoś chwycił mnie za kaptur od bluzy.
- Stój - powiedział Zayn, uniemożliwiając mi wyjście z zarośli.
- Pogięło cię? Dusisz mnie, głupi murzynie!
Koniec końców do kina nie poszliśmy, ciągle byłam głodna i na dodatek stałam między młotem a kowadłem.
Biegałam jak idiotka po całym mieście starając się znaleźć Harry'ego. Pozostała czwórka, łącznie z Horan'em, również go szukali.
Bałam się, że w najgorszym wypadku mógłby sobie coś zrobić..
Ogarnęła mnie totalna bezsilność. Było cholernie ciemno, od chłopaków raz po raz przychodziły wiadomości, że wciąż go szukają.. Usiadłam na starej ławce w parku i zaczęłam rozglądać się dookoła z głupią nadzieją, że może znajdę Loczka..
Co chwilę słychać było plusk wody, a ja, całkowicie zrezygnowana, wsłuchiwałam się w niego i patrzyłam przed siebie na staw i ławkę przed nim, na której ktoś siedział.
Ktoś z seksownymi lokami.
Ździeliłam sobie w twarz, pochwaliłam samą siebie za szybki zapłon i gwałtownie wstałam z ławki. No ale cóż, przyszła jesień, wszędzie walały się mokre liście z błotem.. Potknęłam się o własną nogę i przywitałam z podłożem.
W miarę możliwości otrzepałam się z zabrudzeń i skierowałam w stronę stawu.
Harry patrzył przed siebie zimnym wzrokiem, wrzucając co chwilę kamyki do wody.
Wyjęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer Liam'a.
- I co? - zapytał zaniepokojony. - Przeszukaliśmy wszystkie miejsca w jakich mógłby być i nic! Jakby zapadł się pod ziemię..!
- Spokojnie, ja go znalazłam - odpowiedziałam cicho, przyglądając się zgubie, po czym się rozłączyłam.
Podeszłam wolnym krokiem do ławki.
- Wreszcie cię znalazłam.. - powiedziałam cicho, siadając koło niego. Spuścił głowę i zamknął oczy. - Harry.. Nie mam pojęcia w jaki sposób mogę cię teraz pocieszyć, ale.. zrozum, ona nie była ciebie warta.. - schował twarz w dłoniach i westchnął głęboko. - Jesteś wrażliwym i romantycznym kolesiem, a jeżeli Caroline nie była w stanie tego docenić, to jej problem - spojrzałam niepewnie na chłopaka, oczekując jego reakcji.
Odchylił się do tyłu i wbił we mnie wzrok, którego ciężaru nie mogłam znieść. Był przepełniony bólem, smutkiem, żalem, rozczarowaniem..
- Po Caroline mogłem się tego spodziewać, chłopacy mnie przed nią ostrzegali, ale nie słuchałem - uśmiechnął się, wlepiając wzrok w swoje buty. - Bardziej boli mnie to, że Niall zachował się w ten sposób. W życiu nie domyśliłbym się, że on mógłby mi to zrobić..
- Harry, ale nie widziałeś reakcji Niall'a..? - zaczęłam niepewnie. - Dobrze wiesz, jak zachowywał się przez ostatnie dni, miał wyrzuty sumienia, ale nic nie mówił, bo nie chciał cię skrzywdzić. A ona? Ciągle się z tobą spotykała jak gdyby nigdy nic.. To ona jest winna, Harry - spojrzałam na szatyna, który po krótkiej chwili uśmiechnął się, a w świetle lamp dostrzegłam jego zeszklone oczy.
- Widzisz, nawet w takiej sytuacji nie umiem obarczyć jej winą, a tym bardziej powiedzieć złego słowa.. - zacisnął wargi, patrząc pustym wzrokiem przed siebie. - Nie umiem..
Nie mówiąc nic więcej po prostu go przytuliłam.
Dopiero po chwili poczułam jego ciepłe dłonie obejmujące mnie w pasie.
- Caroline zdecydowanie na ciebie na zasługuje. Nie pasujesz do niej - spojrzał na mnie ze szczerym uśmiechem ( wreszcie! ). - A wiesz gdzie teraz idealnie być pasował? Do budki z kebabem!
Po kilku godzinach rozmowy, kiedy znacznie się ochłodziło i nie pomogła mi nawet bluza Styles'a, postanowiliśmy wracać.
Stwierdziłam, że w szkole muszę poważnie porozmawiać z Niall'em.
Zanim położyłam się spać, napisałam do niego krótkiego sms-a.
Nie waż się nie przychodzić jutro do szkoły i wymawiać chorobą, bo i tak się nie wymigasz. Musimy pogadać.
***
Rozdział świetny! Biedny Harry ;( Caroline na niego nie zasługuje...
OdpowiedzUsuńCzekam na NN
koooooocham <3
OdpowiedzUsuńbiedny Harry ;(
czekam na następny ^^
Rozdział niesamowity . ^^
OdpowiedzUsuńjak mi szkoda Harrego , ale mam nadzieję że szybko zapomni i będzie dalej szczerzył te swoje ząbki :D
dzięki za informację o rodziale :] No i czekam na następna część . ;**
Ściakam bardzo mocno < 3 3
:-**
Nowy rozdział na : http://opowiadanie-one-direction-only-you.blogspot.com
UsuńZapraszam :**
budka z kebabem??? mniam :) Rozdizal bardzo mi sie podobal i mam nadzieje, ze szybko dodasz nastepny x zapraszam do siebie http://ifindyourlips.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńI co żeś Niall narobił, dziecko drogie!! I to jeszcze z Flakiem !! O,O
OdpowiedzUsuńA tak chciałam , żeby Liawia była z Niall'em, ale dalej nie tracę nadziei :P
Czekam na NN !!!!
cześć słoneczko ; *
OdpowiedzUsuńłapię się na tym, że czytam twojego bloga już trzeci raz z rzędu całego. xd
i jak przeczytałam ten rozdział teraz to mam ochotę zjeść kebab. xd
a tak właściwie to zapraszam na nowiuteńki rozdział na http://nobodywillloveulikeido.blogspot.com
;)
Hahah normal, normal, normal, normal... Cupcake xD
OdpowiedzUsuńRozbraja mnie to ; D
Rozdział świetny < 3. Biedny Harry < 3 Głupi Niall. Jak możesz ; p
Czekam nn ; **
ej ej ej gdzie jest nowy rozdzialik??? Chce żebys wiedziała że czekamyyyyyy ;D
OdpowiedzUsuńświetne *.* pisz dalejj.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : imagines-1d4ever.blogspot.com :)