piątek, 3 maja 2013

Rozdział 23. " Zlizuj to! "

~ Zayn ~

Wystukiwałem palcami rytm piosenki płynącej ze słuchawek i wpatrywałem się w siedzenie przede mną, walcząc ze zmęczeniem. Po ostatniej sytuacji nie chciałem zasypiać.. Kiedy lecieliśmy do Hiszpanii, odpłynąłem w samolocie i nikt nie mógł mnie dobudzić, więc wylali na mnie kubek soku. Żeby to chociaż jeszcze woda była! Cały się kleiłem, a moje włosy wyglądały jak po niedorobionej stylizacji smalcem.
Spojrzałem kątem oka na moją dziewczynę, która z uwagą wpatrywała się gdzieś przed siebie. 
- Co jest? - zdjąłem słuchawki i założyłem jej kosmyk włosów za ucho. 
- Nie sądzisz, że oni zaczęli ze sobą kręcić? - znów utkwiła swój wzrok przed sobą, a ja podążyłem oczami za jej spojrzeniem. 
- Liwka i Harry? - zapytałem, a ona szybko przytaknęła. 
- No wiesz.. Wspólne spacery, ciągłe rozmowy, uśmiechy, dotykanie się..No i ostatnia noc na plaży - wyliczała, z przekonaniem kiwając głową.
- Upili się i zasnęli, to na prawdę nic podejrzanego - uśmiechnąłem się, patrząc na jej zamyśloną twarz. 
- A co z resztą argumentów? - zapytała, trafiając w sedno.
- To nic.. Są przyjaciółmi.. Tyle w temacie.. - spojrzałem za okno, w celu uniknięcia złowrogiego spojrzenia Maggie. 
- Kochanie, czy wiesz coś, czego ja nie wiem? Albo nie chcesz mi powiedzieć? - szturchnęła mnie w ramię i spojrzała prosto w oczy z przymilnym uśmieszkiem. Objąłem ją ramieniem. 
- Nie mogę ci tego powiedzieć, skarbie - pokiwałem głową w geście rezygnacji. Nie mogłem i nie chciałem jej tego mówić. Jeżeli chodzi o sprawy sercowe naszych przyjaciół, to Mag jest straszną paplą i na pewno nie zatrzyma tej informacji dla siebie. 
- Zayn.. A wiesz, że właśnie tak jakby potwierdziłeś moje podejrzenia? - dała mi buziaka w policzek i zadowolona kontynuowała czytanie książki, co chwilę zerkając na Liwię i Harry'ego. 
Westchnąłem. Jeżeli coś się wyda, to Harry mnie zabije.
Powiedział mi to. 
Stwierdził, że musi się komuś zwierzyć, a ja wydawałem się najodpowiedniejszy, bo reszta od razu robiłaby głupie aluzje na temat Liwii w towarzystwie samej zainteresowanej. 
No cóż, po prostu się w niej szczeniacko zakochał- jak to ujął. Miłość nie wybiera, tak? A ja, jako jego przyjaciel, chciałem mu w jakiś sposób pomóc, choć naprawdę nie miałem pojęcia jak mam to zrobić.
Z tyłu usłyszałem dzikie piski Niall'a i Louis'a oraz jak zwykle błagania Liam'a by przestali, przepraszając przy tym resztę pasażerów za hałas. 
- And I promise you, kid, that I'll give so much more than I get, mmmmm, I JUST HAVEN'T MET YOU YET! - wydarł się Tommo próbując naśladować Michaela Buble. - Przed wami wystąpił Louis Tomlinson! Dziękuję ci publiko, byliście świetni!

~ Liwia ~

- Viva la Portugalia! - wydarł się Nialler, wybiegając jako pierwszy z samolotu.
- Lol - skomentowała Alice, targając Horana za bluzkę, by się nie błaźnił.
- Do hotelu, dzieciaki - odezwał się Paul, zakładają na nos okulary przeciwsłoneczne.
Portugalia..  Tak wiele rzeczy chciałam zobaczyć! Historyczne centrum Angra do Horeizmo, Sintrę z całym krajobrazem kulturowym, lasy endemiczne, winnice na wyspie Pico.. Miałam nadzieję, że uda mi się zobaczyć choć część z nich.
Zaczęłam rozglądać się za swoimi bagażami, ale kiedy spojrzałam w miejsce, gdzie je zostawiłam..
- Co jest? - zapytałam sama siebie, rozglądając się w okół. Odetchnęłam z ulgą, kiedy zobaczyłam, że Harry trzyma moją walizkę. Wzięłam swoją torebkę i dogoniłam go. - Hej, nie musisz za mnie tego nosić, serio. Nie widzisz mojego zacnego bicepsa? - zapytałam, pokazując na swoje ramię. Zaśmiał się donośnie, zwracając na siebie uwagę starszych ludzi, obok których przechodziliśmy.
- Po pierwsze, do przejścia zostało tylko sto metrów, a po drugie.. staram się być miły - uśmiechnął się. Wydawało mi się, że zatrzymałam na nim swój wzrok dłużej niż powinnam, dlatego skarciłam się w myślach i błagałam, żeby w jakiś magiczny sposób tego nie spostrzegł.
Do hotelu dojechaliśmy kilkunastoosobowym autem, wygłupiając się po drodze. Niall'a tak bardzo ucieszyła opowieść Liam'a, że ze śmiechu spadł mu lód- prosto na moją sukienkę. Chyba miałam dzisiaj dobry dzień, bo na niego nie nawrzeszczałam, a wręcz przeciwnie- zaczęłam się śmiać jak potłuczona.
- Zlizuj to! - wydarł się Louis, klaszcząc w ręce. Po chwili reszta chłopaków i dziewczyny poszły w jego ślady.
- Tommo, chyba masz braki - z uśmiechem pacnęłam go w głowę.
- No tak, brak dziewczyny trochę mi doskwiera.. - wywinął dolną wargę i przytulił się do Harry'ego. - Ale zawsze pozostaje mi moje słoneczko - wyszczerzył się do niego, targając go za policzki. Zaczęliśmy się śmiać z miny Styles'a, który patrzył z politowaniem na Tomlinson'a, ale po chwili mimowolnie się uśmiechnął. 
Nieco tylko zdziwiła mnie obecność głowy Horan'a na wysokości moich ud. Boże, on naprawdę zlizywał tego loda..

~ Harry ~

Mimo chłodnego wieczoru, wyszedłem samotnie na krótki spacer. Musiałem przemyśleć kilka spraw.. 
Liwia wyszła z Zayn'em na miasto, ponieważ mulat miał spotkać się ze swoim przyjacielem, a  Liwka chciała ogarnąć, co ciekawego znajduje się w pobliżu hotelu.
Mój pech, jeżeli chodzi o dziewczyny które lubię, coraz bardziej mnie przytłaczał. Czy ja nie mogę po prostu zakochać się w kimś, kto odwzajemni to uczucie? A może powinienem zacząć walczyć o swoje szczęście? Jednak trudno jest cokolwiek zaczynać, kiedy otoczenie zwyczajnie ci na to nie pozwala.. Nawet  przyjaciel Malik'a musi ją podrywać!
Pożałowałem, że poszedłem na ten pieprzony spacer. Mimo wszystko, trochę trudno przyglądać się Liwii w otoczeniu chłopaków.
 http://25.media.tumblr.com/bf72f18750a2f50e43d95ae56699fd54/tumblr_mlzjy2SFjC1rs7ka4o1_500.png
Nie wierzę.
Nie, po prostu kurwa nie! Jestem o nią szczeniacko zazdrosny, tylko dlatego, że rozmawia z jakimś palantem..!
Albo pora się ogarnąć, albo zacząć walczyć.




***

Przepraszam was, ale ostatnio miałam strasznie dużo na głowie - egzaminy i kilka innych, ważnych rzeczy.. Wena też sobie uciekła. 
Nie wiem czy dam radę skończyć to opowiadanie, ale piszę dwa kolejne w zeszycie, jedno o Larry'm- jest już w miarę długie, drugie o Harry'm, które dopiero co zaczęłam. 
Także.. jeżeli Bóg da, to do następnego :D ;)
Dajcie znać, czy czytacie. 

8 komentarzy:

  1. Długo wyczekiwana chwila nareszcie nadeszła. Chwała Bogu, Allahowi i innym!

    Rozdział bardzo fajny i mam nadzieję, że zakończysz to opowiadanie.

    W razie co, to ja jestem chętna do pomocy i współpracy!

    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam i to z ogromnym zaciekawieniem ♥
    Błagam nie zawieszaj bloga...
    Pisz cokolwiek, ale proszę pisz ^^
    Czekam na NN !!!

    http://maybeyoullloveyourself.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super . !!!


    http://believedreamforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie wierze rozdzialik ;D Tak długo na niego czekałam i sie pojawił ;D jestem szczęsliwa ;D Mam nadzieje ze jednak nie porzucisz nas bo jest jest tu grono wytrwałych czytelników ktorzy codziennie odwiedzaja twój blog z nadzieją na coś nowego i rozwinieciem akcji między Harrym a Liwką ;D więc czekam do nastepnego , mam nadzieje szybkiego ;D

    PS. opowiadanie nowe o Harrym? zajebiscie ! Co do Larrego to nie wiem czy będe cztała chociaż spróbuje bo nie bardzo przemawiają do mnie gejowskie opowiadania z udziałem moich ulubieńców, wręcz brzydzą mnie foty Larrego i czuje niechęc do nich ilekroć ogladam przeróżne filmiki ... ogólnie jestem tolerancyjna, mam duzo znajomych lesbijek jednak widok dwóch facetów ukazujących sobie uczucia (szczególnie publicznie) jest dla mnie czymś nienormalnym !

    OdpowiedzUsuń
  5. Harry tak zaciekle boi się powiedzieć Liwii co do niej czuje, że aż mnie w dołku ściska. Ostatnie zdanie, mam nadzieję,że będzie przełomowe- Hazz weźmie się za siebie i zacznie pokazywać dziewczynie, że chce czegoś więcej pomiędzy nimi, nie tylko przyjaźni ;))
    Zazdrość, zazdrość...cóż z tego wyniknie?


    Wielu ton, hektolitrów [czy w czym się ją tam mierzy] weny, no i oczywiście wiary w siebie :)

    Pozdrawiam xo
    M.

    OdpowiedzUsuń
  6. Boooski, cuudowny <33 Czeka na nexta .

    OdpowiedzUsuń
  7. Proszę, zrób to dla Twoich czytelników, i nie przerywaj tego opowiadania! Możesz prowadzić kilka blogów :D Niech Harry powie wreszcie Liwii, że ją kocha. Będzie ok. :) Czekam na next'aaaa Xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezu, jezuu <33 Ubóstwiam ten blog, na prawdę strasznie mi się spodobał :) Fajnie że rozdział jest w miare długi i zawiera dużo szczegółów :D Czekam na kolejny i życzę dużo weny :* nie przerywaj i pisz dalej

    http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń