sobota, 30 marca 2013

Rozdział 22. " Te kwiaty.. są za darmo? "

Od naszego przyjazu do Hiszpanii minęły 4 dni, jutro mieliśmy wyjeżdżać do Portugalii, a później na 2 dni do Argentyny. Dopiero za dwa tygodnie musiałyśmy pojawić się w szkole, więc stwierdziłyśmy, że zwiedzimy też kawałek Europy, mianowicie Paryż i Włochy.
Każdy tego dnia robił coś innego. Zayn i Maggie postanowili spędzić romantyczny wieczór, to samo z Niall'em i Alice; Liam poszedł z Andym Samuels'em na miasto, Louis wyszedł z Joshem Devin'em, perkusistą zespołu do klubu i w sumie.. zostałam sama z Harry'm.
- Poszłabym się pokąpać albo coś.. - powiedziałam, nachylając się nad Hazzą, który rozmawiał z kimś przez twittera. 
- Pokąpać mówisz.. - poruszał zabawnie brwiami. - Jest już ciemno, morze odpada, więc.. hotelowy basen? - zaproponował. Mimo, że był już wieczór, woda w basenie była ciepła od rana do nocy.
Przytaknęłam szybko i pobiegłam do siebie, żeby znaleźć bikini i szybko się w nie przebrać. Zabrałam jeszcze ze sobą zbyt dużą, zwiewną i przejrzystą bluzkę, którą na siebie włożyłam.
- Idziemy? - krzyknęłam z dołu. Już po chwili na schodach ujrzałam uśmiechniętego Harry'ego w szortach i z ręcznikiem przewieszonym przez ramię.



 ~ z innej perspektywy ~

Blondyn nerwowo układał sobie włosy, przeglądając się w obiciu swojego telefonu. Odchrząknął, poprawił koszulę i czekał, aż Alice wyjdzie z toalety, do której poszła - jak to mówią dziewczyny - " przypudrować nosek ".
- Czy mogę w czymś jeszcze służyć? - zapytał kelner, pojawiając się u jego boku. Niall pacnął się lekko w czoło.
- Przepraszam, prawie zapomniałem zapłacić - wyciągnął portfel i wręczył kelnerowi zapłatę za kolację. - Te kwiaty.. są za darmo? - zapytał, pokazując palcem na różę stojącą w wazonie. 
Kelner osłupiał, ale po kilku chwilach przytaknął głową.
- Oczywiście, proszę. 
Horan wyciągnął kwiat z wody i wytarł mokrą łodygę o obrus. Kiedy zauważył Alice kierującą się do ich stolika, podziwiał jej zgrabne ruchy. Była dla niego perfekcyjna. 
http://25.media.tumblr.com/1e7aea908077cf9015045a0c739f99eb/tumblr_migv4vx78Q1qh787go1_250.gif 
- Dla najpiękniejszej dziewczyny pod słońcem - wręczył jej czerwoną różę i pocałował namiętnie.
Jej uśmiech sprawił, że wszystko w okół przestało mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie.
- Idziemy? - zapytała, chichocząc. Blondyn przytaknął szybko, potrząsając głową. - Przed nami długa noc - szepnęła mu do ucha.
 ~ Hotel ~

 - Pomocy! - wydarł się Styles z marnym skutkiem. Liwia śmiała się głośno, podtapiając szatyna.
Po chwili oboje znaleźli się przy brzegu basenu i chwycili za szklanki wypełnione alkoholem.
Spojrzeli sobie głęboko w oczy, jakby szukali w nich tego, czego im brakowało. Stuknęli się szkłem i wypili jego zawartość, mocno się krzywiąc.
- To było.. dobre - mruknęła Liwia, wybuchając po chwili szaleńczym śmiechem. Harry poszedł w jej ślady, lecz uciszył się znacznie szybciej. Jedną ręką oparł się o kafelkowany brzeg basenu, a drugą zanurzył w wodzie, szukając talii szatynki. Przyciągnął ją bliżej i spojrzał prosto w oczy.
 Tumblr_mgto84e02f1s2t6vno1_500_large

~ Harry ~

Właściwie to.. sam nie wiem, dlaczego tak się zachowywałem. Przysięgam, że nie myślałem o niczym złym! Chciałem ją mieć tylko jak najbliżej siebie, poczuć się tak, jak David miał szansę się czuć. A poza tym jakimś cudem pojąłem, w jakim stanie jest Liwia i że na pewno nie myśli logicznie. Chciałem tylko spoglądać w piwne oczy dziewczyny i cieszyć się chwilą, która niestety pewnie już się nie powtórzy. 
Bo Liwia nic do mnie nie czuje. 
To zakochanie było dla mnie czymś zakazanym, czymś, co nie ma prawa zaistnieć. Jesteśmy przyjaciółmi, a to już zmienia wszystko, tym bardziej, że David również był dla niej bardzo bliski i teraz.. teraz między nimi nie ma już nic, żadnej nici porozumienia. Sam się tego bałem i zastanawiałem się, czy gdybym miał wybór, pozostałbym w przyjacielskich stosunkach z Liwią czy wybrałbym miłość, nie wiedząc, jak nasze losy się potoczą.. 
Chciałem dać jej miłość na którą zasługuje, pokazać, jak bardzo mogę ją kochać, jak bardzo może poczuć się kochana..
To tak, jakby Liwia należała do bajki, której częścią ja nigdy nie będę mógł być.
- Haloooo, masz zawiechę? - parsknęła szatynka, ze śmiechu zamykając oczy. - Popijemy coś jeszcze? - uśmiechnęła się. Za ten jeden gest byłbym w stanie zrobić wszystko. 
- A może już wystarczy? - odsunąłem od niej szklankę i chwyciłem lekko za nadgarstek, gdy chciała po nią sięgnąć.
- Z dziką rozkoszą napiję się jeszcze.. - odchyliła głowę do tyłu, kładąc ją na basenowym murku. Zaczęła się śmiać, wierzgając nogami nad wodą. - Ej, no co ty? - wybuchnęła śmiechem, dźgając mnie stopą. 
- Może chodź się przejść, wytrzeźwiejesz trochę - zaśmiałem się, patrząc na kompletnie zalaną Liwię. 
- No jak sobie chcesz.. Ale wiesz, ja muszę być ubrana na jutro, kościół... - przerwała swój monolog, kiedy wyciągałem ją z wody. - Ogólnie, to Liam mi się ostatnio zwierzał i powiedział, że.. Co on powiedział? Nie pamiętam. Nieważne. I powiedział to i że mam nikomu nie mówić, ale chyba się nie obrazi jak ci powiem? Albo właściwie nie powiem, bo nie pamiętam co powiedział.. - mówiła nieskładnie, a ja mocniej objąłem ją, kiedy zaczęła niestabilnie iść. - Chodźmy do mnie - wypaliła nagle, a ja dosłownie zamarłem. - Mieszkam tu, na Abbey Road... - zauważyłem, że zamknęła oczy i zaczęła mamrotać coś niezrozumiałego.
- Nie pójdziemy teraz do Londynu - zaśmiałem się cicho. - Ej, nie zasypiaj.. - trochę rozluźniłem uścisk, by szła o własnych siłach. Najgorsze co można zrobić w takiej chwili, to zasnąć. 
Po chwili byliśmy już na plaży. Spacer pomógł Liwii trochę się pozbierać, wytrzeźwieć. Już wiedziała co się dzieje, ale ciągle była na typowej fazie.
- Trzeba było wziąć jeszcze leżaki - powiedziała z uśmiechem, kładąc się na piasku.
- Taaak - parsknąłem. - Chyba targałbym je na plecach.
Oboje wsłuchiwaliśmy się w szum oceanicznych fal, czując powiew bryzy na odsłoniętych częściach ciała. Leżeliśmy na chłodnym, trochę rozmokłym piasku, czując mnóstwo drobinek pod nagimi plecami. Wpatrywałem się w gwiazdy i zastanawiałem, czy któraś okaże się być tą szczęśliwą..
- Niewygodnie.. - mruknęła Liwia, podpierając się na łokciach. Uśmiechnąłem się, widząc drobne poirytowanie na jej twarzy.
- Połóż się na mnie - zaproponowałem, przenosząc swój wzrok na nią.
Zaśmiała się głośno, przenosząc ciężar ciała na nogi. Usiadłem, prostując się.
- Mówię poważnie, chodź - wyciągnąłem do niej rękę, którą po krótkiej chwili chwyciła.
Zgiąłem nogi w kolanach, na których oparła głowę i plecy, resztę ciała umiejscowiła na moim brzuchu. Jej ręce opadały wzdłuż ciała na piasek, tak jak moje.
- Wow, naprawdę wygodnie - powiedziała, wydychając głośno powietrze z płuc. - Kręci mi się w głowie.. - mruknęła, po czym ścisnęła mocno moją rękę.
Gładziłem kciukiem zewnętrzną część jej delikatnej dłoni, próbując ją uspokoić. Chyba mi się udało, bo po kilkunastu minutach zasnęła.
Ja sam właściwie nie wiedziałem jak się ruszyć by jej nie obudzić, więc po prostu zamknąłem oczy i.. odpłynąłem.


***

MEGA WIELKIE SORRY. Ponad 3 tygodnie nie dodawałam notki, ale mam za sobą ciężki czas.
Jeżeli czytasz, to zostaw komentarz ;) 

Wesołych świąt ludziska, z daleka i bliska! :D 
Nie będę wklejać wierszyka z internetu, po prostu życzę wam Wielkanocy spędzonej w rodzinnym gronie, MOKREGO poniedziałku XD i zdrowia, jak na każde święta się życzy ^^ 
Do napisania, mam nadzieję niedługo ;) 

BTW. Są tu może jakieś Larry Shippers? Albo i nie shipperki, obejrzyjcie wideo, które na pewno otworzy wam oczy :) :D seria filmików jest świetna, oglądanie zajęło mi jakieś 2 h ale nie żałuję. Jestem Larry' girl od dawna, a te filmiki są tylko ostatecznym potwierdzeniem faktów ;D 

9 komentarzy:

  1. Jej masz talent . Czekam na next

    Zapraszam do mnie = )
    http://noteverythingisperfect19.blogspot.com/
    Historia zbuntowanej córki Króla Wielkiej Brytanii Brytanii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny rozdział! Czekam na next:*

    OdpowiedzUsuń
  3. dlaczego oni to chuja pana jeszcze nie są razem noo?!


    spam.
    chciałabym Cię serdecznie zaprosić na epilog, na http://we-gotta-vibe-you-cant-define.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz zdarza mi się skomentować czyiś blog , ale twój jest naprawdę ... fenomenalny ! Gratuluję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. super, czekam na kolejny ;)
    zapraszam do siebie http://tensmajl.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super rozdział . !!!


    http://believedreamforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. If you want to imprοve your familiarity ѕimply
    keep vіѕіtіng this web site аnԁ be updаteԁ with
    the most recеnt іnformatiоn pοsteԁ hеrе.


    my pаge szukam-dziewczyny.net

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana czekam na kolejny rozdział :* mam nadzieje ze sie jak najszybciej pojawi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super i czekam na następny
    Zapraszam też na mój blog

    http://love-crazy-life-and-fun.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń